Jak i kiedy stosować umowy o dzieło by ZUS ich nie zakwestionował

Jak i kiedy stosować umowy o dzieło, przy jakiego typu pracach je zawierać i jakie zapisy w nich stosować, by ZUS ich nie zakwestionował, to obecnie bardzo popularne zagadnienie wśród pracodawców. Nie od dziś wszakże wiadomo, że ZUS wyraźnie zintensyfikował kontrolowanie tego typu umów, gdyż są one nieoskładkowane, a przez to nierzadko nadużywane przez firmy, chcące zaoszczędzić na kosztach zatrudnienia.

ZUS szczególnie bacznie przyglądając się zawieranym przez kontrolowane zakłady umowom o dzieło i często je podważając, zwykle wysuwa zarzuty, iż charakter i sposób wykonywania zadań powierzanych na ich podstawie wykazuje cechy typowe dla innego rodzaju umów, zwłaszcza umów zlecenia lub umów o świadczenie usług.

Trzeba pamiętać, iż płatnicy składek nie są bez szans w „potyczkach” z ZUS i jeśli uważają, że podpisana przez nich w danych okolicznościach umowa o dzieło jest niezasadnie kwestionowana, wówczas powinni się bronić, np. poprzez złożenie odwołania od niekorzystnej decyzji zusowskiej.

Ta obrona będzie najskuteczniejsza wtedy, gdy tak naprawdę zacznie się już od etapu planowania realizacji umowy o dzieło, przygotowywania jej treści i uważnej analizy orzecznictwa sądowego, które niejednokrotnie dostarcza cennych wskazówek w zakresie omawianych umów.

Umowa o dzieło jest umową rezultatu (efektu). Chociaż nie chodzi tu o dowolny rezultat (trudno nazwać dziełem np. skoszenie trawnika, posprzątanie biura czy posortowanie owoców), to miejmy na uwadze, że dzieło nie koniecznie musi być czymś nowatorskim i niewystępującym jeszcze na rynku i nie musi mieć każdorazowo cech indywidualności w takiej mierze jak utwór.

Powyższe znalazło potwierdzenie chociażby w wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 10 lipca 2013 r., sygn. akt III AUa 144/13, w którym podkreślono, że: „(…) wykonanie oznaczonego dzieła jest zwykle określonym procesem pracy lub twórczości o możliwym do wskazania momencie początkowym i końcowym, którego celem jest doprowadzenie do efektu (rezultatu) przyjętego przez strony w momencie zawierania umowy. Ryzyko nieosiągnięcia rezultatu obciąża przy tym przyjmującego zamówienie. W umowie o dzieło powinien być więc określony jej rezultat, w sposób z góry przewidziany, w szczególności przy użyciu obiektywnych jednostek metrycznych. Zawarta w tego typu rezultatach myśl twórcza czy też techniczna składa się na określoną całość i jest jej integralnym elementem. Dzieło nie musi mieć przy tym cech indywidualności w takiej mierze jak utwór, nie zawsze musi być tworem jedynym i niepowtarzalnym, chronionym prawem autorskim i wymagającym od jego autora posiadania specjalnych umiejętności. Tym niemniej, musi być wyrazem kreatywności, umiejętności, myśli technicznej, i powinno być przedmiotem zindywidualizowanym już w samej umowie. Dzieło jest rezultatem przyszłym, z reguły czasochłonnym, strony muszą przewidzieć upływ pewnego czasu na wykonanie zamówienia. Z takim założeniem co do zasady nie koresponduje więc wykonywanie czynności powtarzalnych. (…)”.

W treści umowy o dzieło musi być położony nacisk na konkretny wynik pracy, a nie na samo wykonywanie określonych czynności, tak jak jest to w przypadku umów starannego działania.

Przy umowach o dzieło szczególnie istotne są – co wyraźnie akcentuje także ZUS – aspekty, o których mowa w poniższej tabeli:

Aspekty, na które trzeba zwrócić uwagę Orzecznictwo
Przedmiot i cel umowy Przedmiotem umowy o dzieło jest zobowiązanie do wykonania oznaczonego dzieła rozumianego jako osiągnięcie określonego, zindywidualizowanego rezultatu w postaci materialnej lub niematerialnej. Wykonanie dzieła najczęściej przybiera postać wytworzenia rzeczy, lecz może także polegać na dokonaniu zmian w rzeczy już istniejącej, jej naprawieniu, przerobieniu lub uzupełnieniu albo na rozbudowie rzeczy, połączeniu z innymi rzeczami, dodaniu części składowych lub przynależności.

Dzieło powinno być wyrazem kreatywności i umiejętności.

wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 3 listopada 1999 r., sygn. akt IV CKN 152/00, z dnia 27 sierpnia 2013 r., sygn. akt II UK 26/13, z dnia 14 listopada 2013 r., sygn. akt II UK 115/13, z dnia 4 czerwca 2014 r., sygn. akt II UK 543/13, z dnia 10 lipca 2014 r., sygn. akt II UK 454/13 oraz z dnia 18 września 2013 r., sygn. akt II UK 39/13
Odpowiedzialność W umowie o dzieło – przyjmujący zamówienie odpowiada za osiągnięcie rezultatu bądź brak osiągnięcia umówionego rezultatu, do którego się zobowiązał,  bez względu na to, czy dołożył należytej staranności przy jego wykonywaniu. Ryzyko obciąża przyjmującego zamówienia. W umowie zlecenia zleceniobiorca odpowiada za brak należytej staranności przy wykonywaniu czynności, a nie za ich wynik. W umowie zlecenia ryzyko nieosiągnięcia rezultatu obciąża zleceniodawcę. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 lipca 2012 r., sygn. akt II UK 70/12, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie  z dnia 5 listopada 2013 r., sygn. akt III AUa 275/13
Pewność rezultatu W umowie o dzieło rezultat, do którego osiągnięcia zobowiązuje się przyjmujący zamówienie, powinien być przy spełnieniu określonych warunków obiektywnie pewny. W przypadku umowy zlecenia – brak jest pewności, czy czynności, do których zobowiązał się zleceniobiorca, doprowadzą do zamierzonego rezultatu. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie  z dnia 5 listopada 2013 r., sygn. akt III AUa 275/13
Powtarzalność Wykonywanie powtarzalnych, odtwórczych czynności bądź wykonywanie tych czynności w sposób ciągły lub zespołowy jest właściwe  dla umów zlecenia. wyrok Sądu Apelacyjnego  w Poznaniu z dnia 19 marca 2008 r., sygn. akt I ACa 83/08, Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 6 listopada 2012 r. sygn. akt III AUa 227/12, Sądu Najwyższego z dnia 25 lipca 2012 r., sygn. akt. II UK 70/12
Sprawdzian na istnienie wad fizycznych W przypadku umowy o dzieło istnieje możliwość poddania umówionego rezultatu sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2013 r., sygn. akt  I CSK 403/12, Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 26 stycznia 2006 r., sygn. akt III AUa 1700/05

Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 25 października 2016 r. (sygn. akt I UK 471/15) uznał, iż: „(…) Możliwe i dopuszczalne jest wykonanie umowy rezultatu przez kilka podmiotów, ponieważ wykonawca nie zawsze jest zobowiązany do osobistego wykonania takiej umowy, chyba że co innego wynika z umowy lub właściwości umówionego rezultatu (art. 356 § 1 k.c.). Legalne jest zatem powierzanie wykonania, a w szczególności „podwykonania” robót budowalnych innemu podmiotowi, za którego działania lub zaniechania wykonawca odpowiada jak za zachowania własne (art. 474 k.c.), co przecież nie oznacza braku odpowiedzialności podwykonawcy względem wykonawcy za niewykonanie zawartej pomiędzy nimi umowy w zakresie potencjalnego niewykonania części umowy rezultatu. (…) umowa cywilnoprawna zawierana przez wykonawcę inwestycji budowlanej (umowa rezultatu) z jej podwykonawcami zmierzająca w jednym procesie technologicznym oraz przyczynowo-skutkowym związku współwykonania robót budowlanych dla współosiągnięcia określonego obiektu z kosztorysowym wynagrodzeniem za osiągnięty rezultat nie jest umową starannego działania, do której stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego o zleceniu, przeto współwykonawcy umowy rezultatu nie podlegają obowiązkowi ubezpieczenia społecznego w charakterze „zleceniobiorców” w rozumieniu art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 2 ustawy systemowej, chyba że z okoliczności sprawy wynika, że podwykonawca wykonywał rozmaite usługi budowalne o charakterze czynności starannego działania. Warto przy okazji sygnalizować, że niekiedy, a nawet co do zasady podwykonawcy inwestycji budowlanych legitymują się własnym tytułem podlegania ubezpieczeniom społecznym, jeżeli prowadzą pozarolniczą działalność. (…)”.

 

Warto w tym miejscu przywołać bardzo ciekawy – acz póki co nieco odosobniony – wyrok Sądu Okręgowego w Częstochowie z dnia 21 października 2016 r. (sygn. akt IV U 1577/15), w którym postawiono tezę, iż ZUS nie ma uprawnień do zmiany kwalifikacji umowy o dzieło na umowę zlecenia. Zgodnie z przyjętym w nim tokiem rozumowania, przepisy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, na które ZUS powołuje się kwestionując umowy o dzieło, mają na tyle ogólny charakter, iż nie zawierają podstaw do ingerencji w treść umów stron zawartych zgodnie z ich wolą. Jak czytamy w uzasadnieniu: „(…) przepisy te mają na tyle ogólny charakter, iż nie zawierają podstaw do ingerencji w treść umów stron, zawartych zgodnie z ich wolą ani kryteriów kwalifikacji i podstaw unieważniania zwartych przez strony umów o dzieło. Nie ma także w/w przepisach odesłań do stosowania przez ZUS kodeksu cywilnego i zawartych w nim konstrukcji nieważności czynności prawnych. Regulacje te nie określają dopuszczalnego momentu czasowego weryfikacji umów. Tym samym ubezpieczony jest ,,zaskakiwany” decyzją ZUS o skutkach wstecznych, jak i znajduje się w stanie niepewności prawnej co do skuteczności umowy w sferze ubezpieczeń społecznych. (…)”.

W przytoczonym wyroku podkreślono, że:

  • regulacje przyznające prawa lub nakładające obowiązki (np. w stosunku do określonych instytucji) powinny być jasne, precyzyjne i jednoznaczne, gdyż przekroczenie pewnego poziomu niejasności przepisów prawnych stanowić może samoistną przesłankę stwierdzenia ich niezgodności z wyrażoną w art. 2 Konstytucji RP zasadą państwa prawnego, z której wywodzony jest nakaz należytej określoności stanowionych przepisów,
  • ZUS wywodzi swoją kompetencję do zmiany kwalifikacji umów z art. 83 ust. 1 pkt 1 i 3 w związku z art. 38 ust. 1, art. 68 ust. 1 pkt 1 lit. a i c oraz art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2, art. 18 ust. 1 i 3, art. 20 ust. 1, art. 36 ust. 1, 2, 4 i 11, art. 41 ust. 1 ust. 3 pkt 1, 2, 4 i 5 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych, art. 66 ust. 1 pkt 1 lit. e, art. 69 ust. 1, art. 81 ust. 1 i 6 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 roku o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz art. 750 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny,
  • ww. podstawy prawne są bardzo ogólne i nie zezwalają organowi rentowemu na kwestionowanie umów o dzieło i zmiany ich klasyfikacji, zaś próba podejmowania takich działań w oparciu o tak zakreśloną podstawę prawną jest niedopuszczalna,
  • wzorce Konstytucji RP nie uprawniają do tego, by orzecznictwo sądowe kreowało kompetencje ZUS do unieważniania umów.

 

W celu ograniczenia ryzyka zakwestionowania przez inspektorów i prawników ZUS zawartej umowy o dzieło, należy zadbać o to, aby:

  • precyzyjnie określić przedmiot umowy, wskazując możliwie jak najdokładniej to, jaki ma być jej rezultat (efekt);
  • opis wszystkich parametrów i cech jakie ma posiadać przedmiot umowy znalazł się w załączniku do umowy stanowiącym dokładną specyfikację dzieła,
  • osiągnięty rezultat był dostosowany do wymagań i preferencji zamawiającego oraz był w chwili oddania dzieła samoistny i niezależny od przyjmującego zamówienie;
  • umowa zawierana była jedynie do dnia, w którym dzieło ma zostać ukończone (w umowie o dzieło wskazujemy termin, do którego dzieło ma być wykonane, nie zaś okres trwania umowy);
  • wynagrodzenie należne było za osiągnięcie określonego w umowie efektu;
  • udokumentować fakt odebrania dzieła (najlepiej poprzez sporządzenie tzw. protokołu odbioru);
  • wykonawca dzieła był odpowiedzialny:
    • za nieosiągnięcie określonego rezultatu, a nie za brak starannego działania;
    • z tytułu rękojmi za wady wykonanego dzieła.

Artykuły z obszaru kadr i płac oraz zmian w prawie pracy napisane zrozumiałym językiem ▼

One Thought to “Jak i kiedy stosować umowy o dzieło by ZUS ich nie zakwestionował”

  1. Ewelina

    sle podziękowania za cenne wskazówki

Skomentuj artykuł